W powietrzu czuć już jesień. Z letnich słodkich smaków zostaje coraz mniej i wchodzimy w element metalu i smak ostry. To czas wejścia wewnątrz i ciepłych rozgrzewających potraw. Trzeba gotować bardziej esencjonalnie używając minimalnej ilości wody i soli oraz gotując długo na małym ogniu.
Zawsze uwielbiałem super bohaterów, zatem jesiennym superbohaterem niech będzie „Super Żur”. Jego dominujący kwaśny smak idealnie ściąga energię do środka. Suchość klimatu i organizmu w tym czasie staje się odczuwalna jak w naturze, kiedy soki pomału schodzą do korzeni a liście stają się coraz bardziej suche i wyblakłe. Podobnie się rzecz ma z naszym organizmem. Można powiedzieć, że ludzi urodzonych jesienią cechuje większa „esencjonalność” i umiejętność spojrzenia w głąb.
Podobnie powinno być z jedzeniem. To nie pstrokatość i beztroska wiosny, ani obfitość i seksowność lata rozlanego kolorami – jesień to dojrzałość i konkret. Jak w kuchni tak i na ziemi.
Dlatego najpierw uzyskujemy solidny wywar z włoszczyzny gotujemy go długo na małym ogniu z małą ilością wody, wywar będzie w przemianie ziemi.
Obieramy warzywa w przemianie ziemi czyli:
Marchew, pietruszka, seler, ziemniaki
Przygotowujemy temat związany z metalem:
Cebula w pióra, liście laurowe, ziele angielskie, por i czosnek
I tworzymy miksturę w przemianie wody, która jest idealna na ten czas:
Zalewamy gorącą wodą grzyby mung i wodorosty wakame
Odpalamy garnek (ogień)
Dodajemy oleju (ziemia)
Wrzucamy temat związany z metalem i niech pochodzi co najmniej 10 min
Cofamy się do elementu ziemi dodajemy: marchew, pietruszka, seler, ziemniaki
Zasypujemy temat imbirem
Niech wszystko w każdej przemianie pogotuje się min. 5 min.
Dodajemy roztwór grzybów, wodorostów i sól (mało)
Trochę octu winnego albo cytryny
Wrzący wywar, który łączy element ognia (temperatura) i ziemi – warzywa
Nie weganie – teraz mogą dać sporo masła (prawdziwego)
Weganie oleju roślinnego
Pieprz
Zimna woda lub sól
Niech zupa pochodzi teraz na małym ogniu (min. 1 godzina)
Wlewamy żur
I nie weganie mogą dobić temat śmietaną 😉
A do zupy koniecznie ten oto serial: