Kasza jaglana stała się trendy…I dobrze. Wszelkiej maści hipsterka podjada sobie te małe żółciutko – złote kuleczki, które okazuje się, że rzeczywiście mają sporo do zaoferowania. W tradycyjnej medycynie chińskiej proso czyli kasza jaglana to wspaniałe lekarstwo dla żołądka, śledziony i nerek.
Kasza jaglana energetycznie jest umiarkowana i w zimnych porach roku możemy ją ocieplić podprażając przed gotowaniem. Kasza jaglana kieruje naszą energię ku dołowi organizmu czyli ma niezwykłe właściwości oczyszczające i jest określana mianem miotły dla jelit – co w dobie tak zakwaszających produktów jakie często spożywamy jest doskonałym odkwaszającym śniadankiem. Jest również doskonała dla utrzymania harmonii w tak zwanym systemie „potrójnego ogrzewacza” (san jiao), który w skrócie odpowiada za przyswajanie, transformację i wydalanie pokarmu i płynów pozyskując z nich życiodajną energię Qi. Kolejnym bardzo ważnym atutem prosa jest fakt, że jest bardzo wspierające dla nerek, które są jakby magazynem naszej życiowej energii zarówno tej dziedziczonej po rodzicach w transferze DNA jak i gromadzonej za życia, które są z kolei związane z żywiołem wody i smakiem słonym i trzeba o nie dbać szczególnie zimą.
Współcześnie z powodu bardzo słabej jakości „marketowego shitu” udającego żywność gromadzimy bardzo dużo toksyn i wilgoci oraz tak zwanego śluzu, który powoduje ociężałość i brak energii i często jest przyczyną stanów depresyjnych i w tym przypadku okazuje się, że proso jest świetnym antidotum na wszelkie te bolączki. Jest bardzo wskazana przy osłabieniu, braku apetytu i zmęczeniu, oraz doprawdy świetnie wspiera gdy za oknem zimno i jest mało światła słonecznego. Doba jest również przy infekcjach dróg oddechowych i zatruciach pokarmowych oraz polecana kiedy jesteśmy wyziębieni i pozbawieni energii. Podobno proso ma już ponad siedem tysiącleci za sobą i pochodzi z Europy i Azji popularna była także wśród Chińczyków i Mongołów. Jest to komponent dań często spotykany a Bliskim Wschodzie, Bałkanach i w wielu innych miejscach.
Kolor żółty wspiera śledzionę i żołądek oraz odzwierciedla przemianę ziemi – jest mocno energetyzujący. Najlepiej dać powera jaglance dodając kurkumę, która „chodzi” w przemianie ognia i doskonale dopełnia działanie kaszy jaglanej wzmacniając właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne będąc szczególnie zalecana przy zapaleniach jelita grubego, a pora jesienna jest szczególnie związana z płucami i jelitem grubym właśnie. Niektórzy dowodzą również jej wybitnych właściwości antyrakowych. Dobrze działa również na wątrobę i nerki, o które należy szczególnie dbać gdy pogoda za oknem staje się chłodna i deszczowa.
Jaglankę można zapiekać, miksować jeść w formie ciasta, puddingu, dodawać do zup, kotletów – jednym słowem można poszaleć, a to w kuchni otwiera zupełnie inny wymiar.