Zrobimy moi mili pyszną zupkę miso. Wchodzimy w okres jesienny, co znaczy, że bardziej musimy zadbać o odporność naszego organizmu, by jak to powiadają nie zaniemóc na ciele i duchu. Kuchnia jest właśnie tym miejscem, które niczym gabinet lekarski i zarazem świątynia może pomóc nam zadbać o zdrowe ciało i ducha.
Gotowanie jeżeli sobie na to pozwolimy może być Ceremonią – czymś pełnym znaczenia, rodzajem medytacji i kontemplacji nad naturą życia, nad współzależnością procesów i zjawisk, pożywienie może być Lekarstwem, a sam proces przyrządzania pokarmu – praktyką uważności. Wszystko zależy od tego jak postrzegamy daną czynność i jaką wartość i znaczenie przypisujemy temu co robimy. Zawsze najbardziej fundamentalne okazują się – nasza intencja i motywacja, bowiem to one tworzą faktyczny rezultat tego co robimy. To właśnie w ten sposób mamy bezpośredni wpływ na świat w jakim żyjemy – dlatego kuchnia bezmięsna, świadome ograniczanie spożycia białka zwierzęcego w dobie współczesnych problemów z naszym klimatem jest jednocześnie pełnym znaczenia działaniem dla pożytku świata i istot żyjących.
Podstawą naszego życia jest oddech i z punktu widzenia tradycyjnej medycyny chińskiej stanowi on jeden z trzech korzeni energii QI – pozostałe to nasza dziedziczona kondycja po przodkach i energia pozyskiwana z pokarmu. Zadbanie o środowisko w jakim żyjemy w takim samym stopniu jak o własne ciało i ducha jest konieczne by rozwój naszej świadomości mógł toczyć się dalej, bowiem tak naprawdę taki w moim przekonaniu jest sens istnienia. Degenerowanie swojego potencjału jest największą tragedią ludzkości. Energia i kreatywność jaką dysponujemy jest w stanie uzdrowić nas samych i życie wokół nas jednak wymaga od nas odpowiedzialności i empatii wykraczającej poza nasze jednostkowe i ludzko kolektywne ego, a to wymaga treningu, dyscypliny i wytrwałości. Mądrość naszych przodków w postaci tysięcy nauk i wskazówek wielu tradycji świeckich i duchowych to nieprzebrana skarbnica i źródło z którego wciąż można czerpać.
Jesień to czas kiedy żywiołowa energia Yang zaczyna słabnąć i zaczyna się wzrost bardziej pasywnej i zorientowanej wewnętrznie energii Yin. To ruch do wnętrza co uzmysławia nam pogoda i zmiany w naturze. W pierwotnym szamanizmie chińskim ten ruch reprezentuje Biały Tygrys, który jest związany z cnotą i moralnością. Dotyczy to także studiowania i przyswajania wiedzy na wzór całej natury, która kieruje się do wewnątrz i magazynuje siłę witalną głęboko kierując ją do nasion i korzeni. Reprezentuje to dojrzałość naszego życia, mądrość wynikającą z doświadczenia. Niezwykle istotne jest praca z emocjami, bowiem oddziaływają one bezpośrednio również na nasz organizm wpływając na osłabienie organów wewnętrznych i cyrkulację energii Qi. I tak podczas jesiennego okresu może nam doskwierać żal, obawy, poczucie ciężenia, stany depresyjne i smutek. Antidotum to praktykowanie współczucia i troski, oraz zaufanie do dobrotliwej natury nas samych, która jest pogodna i wspierająca przysłonięta przez nadmierne obawy i natłok skoncentrowanych na sobie i swoim stanie myśli.
Nadmierny smutek niszczy płuca, które zamieszkuje duch „Po”, który jest energią najbardziej związaną z naszym fizycznym ciałem zwierzęcym aspektem obecnym w naszym wnętrzu. To duch (aspekt świadomości) umierający wraz z naszym biologicznym ciałem odpowiadający za odruchy bezwarunkowe. To aspekt struktury – danego czasu, miejsca i przestrzeni posiadający zdolność do zakotwiczenia w tu i teraz z ogromną rolą instynktu i woli przetrwania. Ludzie, którzy mają ten aspekt dominujący są bardzo osadzeni pragmatyczni i „ziemscy” myślący do przodu w kategoriach zapewnienia sobie optymalnych warunków. Mają dużą determinację i siłę przebicia. Żyją pełną piersią, jednak jest w tym dużo automatyzmu i egotyzmu.
Osłabione „Po” to brak odporności, pewności siebie i woli walki, to ludzie wycofani o słabej kondycji często pogrążeni w rozpamiętywaniu przeszłości, dlatego jesień często jest depresyjna dla ludzi wrażliwych i emocjonalnych. Receptą jest przebywanie w naturze podobnie jak praca z ziemią i żywiołami, poświęcanie czasu i uwagi na praktyczne zajęcia jak gotowanie smacznych rozgrzewających posiłków jest doskonałym lekarstwem na jesienną chandrę.
Bazą dla naszej zupy będzie rośliny wywar wegański, który przygotujemy w/g metody Pięciu Przemian. Ten akurat przepis jest na większą jego ilość co pozwoli nam zrobić na jego bazie nie tylko jedną zupę a nawet kilka, lub pić go na przykład rano, kiedy potrzebujemy się nieco wzmocnić.
WEGAŃSKI WYWAR w/g pięciu przemian
Element Metalu nadajemy moc:
4 duże cebule przekroić na pół i 100 gr imbiru i zapiec w piekarniku ok 10 min w 220 stopniach
Posiekać warzywa w duże kawałki: (można dać wiele warzyw – jakie mamy)
8 marchewek
1 mały seler
1 pietruszka
5 łodyg selera naciowego
1 duży por
Przemiana Ognia:
Postawić garnek na ogień / palnik
Przemiana Ziemi:
Dodać olej
Wrzucić pokrojone warzywa – smażyć
Dodać 2 laski cynamonu i 5 łyżek brązowego cukru
Przemiana Metalu:
Dodajemy upieczoną cebulę i imbir
Trzy gwiazdki anyżu
2 łyżeczki ziaren kopru włoskiego
2 łyżeczki ziaren kolendry
Kawałek papryczki chili
Przemiana Wody:
Zalewamy dobrze podsmażone warzywa i przyprawy 5 litrami wody dajemy sól i sos sojowy w/g uznania
Jak już warzywa będą miękkie dodajemy odrobinę soku z cytryny w przemianie Drewna i kończymy w przemianie Ognia dodając szczyptę kurkumy.
WARZYWA W PRZEMIANIE ZIEMI
Marchew
Korzeń pietruszki
Seler
WARZYWA W PRZEMIANIE METALU
Tutaj jak na filmiku przygotujemy:
Por
Cebula czerwona
Imbir świeży
Szczypior
NERKOWY WYWAR W PRZEMIANIE WODY:
Olej (ziemia)
Pieczarki (ziemia, ja czasem grzybów używam w przemianie wody – tak jak na filmie)
Szczypta granulowanego czosnku (metal)
Wodorosty Wakame (woda)
Wędzone tofu (woda)
Sos sojowy (woda)
Nerki są korzeniem i podstawą całego organizmu. Dostarczają nam energię i ciepło. Są źródłem i podstawą jakości Yin i Yang co oznacza, że ich kondycja w głównej mierze o tym jak się czujemy zarówno na poziomie fizycznym jak i psychicznym, bowiem od ciała zależy energia, a od energii zależy stan naszego umysłu. Te trzy podstawowe elementy w jakich się przejawiamy czyli ciało, energia i umysł są od siebie współzależne i tylko pozornie możemy je oddzielić. Symbolicznie tą trójcę określa Niebo (tien) jako pustka, przestrzeń – umysł, Ziemia (dee) jako stałość, cielesność, materia, oraz Człowiek (ren) jak przejawienie dynamicznego elementu energii.
PRZEMIANA DREWNA
Siekamy natkę pietruszki
Możemy doprawić kilkoma kroplami octu ryżowego lub cytryny
Dodać kwaśnego sproszkowanego proszku z mango, który jest wyjątkowo kwaśny
Zalewamy wrzątkiem makaron ryżowy i najlepszy jest makaron z brązowego pełnowartościowego ryżu, który wzmacnia czi śledziony i żołądka oraz jin płuc, usuwa „wilgotne gorąco” z jelita grubego i gorąco z nerek, równoważy nadmiar jang w płucach. W związku z powyższym, jedzenie ryżu wskazane jest w leczeniu jelita grubego (np. gorącej biegunki z krwią), przy nadciśnieniu pochodzenia nerkowego. Usuwa kwas moczowy (mocznica, reumatyzm wywołany gorącem). Skutecznie działa w przypadku chorób skórnych pochodzących od płuc i nerek (np. neodermitis).
Ja tutaj niestety mam jedynie makaron z białego ryżu.
PRZYGOTOWUJEMY PASTĘ MISO
Dajemy odpowiednią ilość dla nas pasty miso – na miskę zupy ja daję solidną łyżkę pasty i rozrabiamy (blendujemy) ją z zimną wodą.
Są różne pasty miso. Najbardziej popularna jest na bazie fermentowanej soi i jest ona bardzo popularna w Japonii – ojczyzny kuchni makrobiotycznej i o jej intensywności może nam dużo powiedzieć jej kolor, bowiem im ciemniejsza tym jest mocniejsza w smaku i bardziej skondensowana. Ciemny kolor pasty oznacza, że proces fermentacji trwał dłużej. Biała, szara, lub beżowa pasta jest mieszanką soi z ryżem, ma zdecydowanie bardziej słodki smak. Żółta pasta miso jest to miks soi z jęczmieniem i można ją używać często. Czerwona natomiast jest gęsta i słona ma bardziej ciężki kaliber i jak wspominałem jest poddana dłuższemu okresowi fermentacji. Natomiast bardzo ciemne wręcz czarne miso – to esencja tej pasty poddane bardzo długiej fermentacji i robione wyłącznie z soi.
ROBIMY ZUPĘ NA WOKU:
Palnik (ogień)
Olej ryżowy (ziemia)
Warzywa z przemiany metalu: cebula, por, imbir.
Smażymy (smażenie podnosi Yang produktu – dodaje energii)
Wracamy do przemiany ziemi i dodajemy: marchew korzeń pietruszki i seler (smażymy krótko jak chcemy mieć kruche warzywa, dłużej natomiast, gdy preferujemy bardziej miękkie.
Doprawiamy odrobiną chili lub pieprzem w przemianie metalu
Dodajemy nasz wywar nerkowy w przemianie wody – możemy dolać wody zimnej, gdy zupa jest za gęsta
Wlewamy do miseczki z makaronem ryżowym
Dodajemy roztwór z pasty miso w odpowiedniej dla nas ilości
Dodajemy natkę pietruszki – drewno
Szczyptę kurkumy
Kilka kropel oleju sezamowego / można też posypać podprażonym sezamem (najlepiej czarnym i białym w myśl Tao 😉 – przemiana ziemi
I na koniec w przemianie metalu dajemy świeży szczypior.
Pożywienie zalecane na jesień:
„Łagodnie ostre i ogrzewające produkty, które kompensować będą pojawienie się zewnętrznego zimna, na przykład owies, proso, kukurydza, ryż, marchew, por, rzodkiew, kalafior. W przypadku wewnętrznego zimna, dreszczy i początków przeziębienia smak ostry takich produktów, jak czosnek, cynamon, chili, imbir i cebula, stymuluje krążenie qi i szybko przekazuje energię obronną do powierzchni.
W przypadku wpływu zewnętrznej wilgoci należy używać ciepłych, osuszających produktów, żeby wspierać środkowy ogrzewacz (proso, ryż) oraz płuca (ostre przyprawy, aby usunąć zaburzenia związane z wilgocią i śluzem). Jeśli dominującym czynnikiem patogennym jest suchość, należy użyć produktów nawilżających (gruszka, tofu, orzeszki ziemne).”
Kastner Joerg „Terapia pożywieniem”